Co piąty człowiek umiera na raka

Jak rozpoznać raka? Rak ujawnia się pod posta­cią bardzo twardego, nierównego, szybko rosnącego wrośniętego w otoczenie guza, który ma skłonność do rozpadu i tworzenia uporczywie niegojących się owrzodzeń. Raka znajdującego się na powierzchni ciała rozpoznać łatwiej niż raka narządów wewnętrznych, jak żołądka, kiszki, wątroby lub nerki. Wielki postęp w dziedzinie wczesnego rozpozna­wania tych raków stanowią badania promieniami rentgena oraz tzw. wziernikowanie, tj. oglądanie bezpośrednie tych narządów przy pomocy specjal­nych przyrządów oświetlających (pęcherz moczowy, kiszka prosta, przełyk, krtań). W przypadkach wąt­pliwych rozstrzyga o rozpoznaniu zbadanie kawał­ka wyciętej tkanki pod mikroskopem tzw. biopsja. Długotrwałe niegojące się owrzodzenie, zaburzenia w połykaniu, przewlekła chrypka, krwawy mocz, krwawienie z odbytnicy i nieprawidłowe krwawie­nie u kobiet, szybko powiększający się guz — wszystkie te objawy nie muszą, ale mogą być po­czątkiem choroby raka. Każdy z tych objawów na­kazuje niezwłoczne udanie się do odpowiedniego specjalisty celem właściwego zbadania i leczenia.

Powstaje teraz pytanie, czy choroba raka jest uleczalna. Jestem przekonany, że opinia większości odpowie: nie! Tymczasem lekarze dziś twierdzą, że rak rozpoznany w porę i odpowiednio leczony jest uleczalny, a legenda o nieuleczalności raka została przez medycynę obalona. Początkowo sami lekarze przekonani byli o beznadziejności choroby. Nig­dzie też nie było tak dużo niewiedzy, błądzenia po omacku i szarlatanerii, jak na polu leczenia raka. Wypróbowano tu najrozmaitsze sposoby leczenia, stosowano tysiące leków mineralnych i organicz­nych, początkowo bez wyniku. Wcześniej czy póź­niej przychodził taki czas w życiu chorego, kiedy jego jedyną nadzieją stawała się strzykawka z mor­finą lub oczekiwanie cudu. Z ciekawszych sposo­bów leczenia wspomnę o leczeniu raka jadem ko­bry, wprowadzonym przez Instytut Pasteura w Sajgonie. Ten sposób leczenia także nie spełnił pokła­danych w nim nadziei. Do najdoskonalszych spo­sobów leczenia należy wczesny, doszczętny zabieg operacyjny. Każdy guz niezależnie od jego budowy mikroskopowej może być leczony chirurgicznie. Najpiękniejszymi wynikami poszczycić się może chirurgia w przypadkach raka sutka u kobiet, gdzie wcześnie wykonana operacja przynosi 100 proc. wyleczeń. Zastosowanie promieni radu i Roentgena stanowi także olbrzymi postęp w le­czeniu nowotworów, zwłaszcza rakowi skóry, błon śluzowych i szyjki macicy u kobiet. Szczególnie bogate doświadczenie i wielką liczbę wyleczeń raka po zastosowaniu energii promienistej miał w War­szawie Instytut Radowy im. Marii Curie-Skłodowskiej, kierowany przez dyrektora dra F. Łukaszczy­ka. Instytut ten podjął obecnie swoją działalność. Leczenie promieniami radu i Roentgena stanowi często bardzo cenne uzupełnienie operacji chirur­gicznej. Zabieg chirurgiczny i energia promienista pozwalają dziś wyleczyć jedną trzecią ludzi cho­rych na raka. Niestety u dwóch trzecich chorych cierpienie rozwinięte jest zbyt daleko i ratunek jest już spóźniony. W tych przypadkach dążymy wszelkimi siłami do przedłużenia życia i niesienia ulgi chorym.

Ostatnie lata przynoszą odkrycia nowych środ­ków hamujących wzrost nowotworów i żywiołowy rozrost komórek rakowych. Do środków tych na­leżą pochodne kwasu karbaminowego, dalej hor­mony, wreszcie izotopy radioaktywne, otrzymane po raz pierwszy w słynnym Oak Ridge podczas produkcji bomby atomowej. Jednym z najciekaw­szych odkryć w dziedzinie lecznictwa raka jest za­

stosowanie pochodnych tzw. gazu musztardowego, czyli siarczku dwuchloroetylu. Gaz ten odkryto w związku z badaniami nad gazami bojowymi, pro­wadzonymi w dziale badań chemicznych armii Sta­nów Zjednoczonych. Pierwszą pracą o działaniu gazu musztardowego i jego pochodnych azotanów na komórki nowotworowe ogłosili Gilman i Phi­lips. Okazało się, że azotany musztardowe wstrzy­kiwane dożylnie zatrzymują rozmnażanie się i po­dział komórek nowotworowych i sprowadzają szybki rozpad guzów. Pierwsze te doniesienia i pra­ce budzą na przyszłość daleko idące nadzieje.

Zgasły niedawno znakomity pisarz H. G. Wells twierdził, że rak jest najważniejszym problemem ludzkości. Istotnie dziś po wojnie zagadnienie raka zajmuje umysły największych badaczy w dziedzinie fizyki, biologii, biochemii i medycyny. Rozpoczęto zakrojone na ogromną skalę badania zespołowe. W budżetach rozmaitych państw coraz większą po­zycję zajmują wydatki na cele walki z rakiem. Czy badania te przyniosą jakiś postęp w zwalcza­niu raka? Opierając się na dotychczasowym do­świadczeniu i najnowszych zdobyczach wiedzy le­karskiej należy stwierdzić, że dalszy postęp w le­czeniu raka jest tylko sprawą czasu. Wierzymy, że w niedalekiej przyszłości i dzięki uświadomieniu społeczeństwa, niezaniedbywaniu początków cho­roby i nowym, skutecznym lekom rak stanie się równie łatwo uleczalny, jak inne, dawniej groźne i śmiertelne choroby.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *