Tracimy 6 miliardów robotniko-dniówek rocznie

Zagadnitnie elektryfikacji i mechanizacji wsi w Polsce Ludowej stało się jednym z czołowych zagadnień Państwowych. Zajmują się nim fachowcy, prasa techniczna, działacze społeczni, zajmuje się nim wieś.

Rolnictwo jest jedną z najstarszych gałęzi wytwórczości ludzkiej, do której wynalazki techniczne docierają dopiero w ostatnich czasach.

Wystarczy powiedzieć, że od czasów Faraonów aż do końca XV stulecia sposoby uprawy roli nie uległy zmianie. Nawet obecnie fellach egipski uprawia rolę tak, jak jego praojcowie za czasów Fara «nów.

Zycie człowieka na wsi — to okres wytężonej pracy od wschodu do zachodu słońca.

Wiosna, lato i jesień — to okres wytężonej pracy przy uprawie ziemi, zasiewach i żniwach. A w czasie długiej zimy następuje młocka, przygotowanie paszy i oprzęt inwentarza. Przy młocce cepami i sieczkarce ręcznej prace te w zimnej stodole zajmowały całą zimę. Nie lepszą była dola gospodyni wiejskiej. Pracowała ona na równi z mężem przy robotach polnych. Prócz tego na jej barki spadała codzienna praca, związana z utrzymywaniem ogniska domowego i wychowaniem dzieci.

Znaczny postęp w dziedzinie gospodarstwa rolnego datuje się od wprowadzenia kierata do napędu młockarni i sieczkarni. Lecz jak wiele jest jeszcze u nas gospodarstw, dla których kierat jest nieziszczalnym marzeniem. Nic też dziwnego, że pokolenia za pokoleniami spędzały całe życie w ciężkiej pracy bez nadziei na lepsze jutro i kładły swe kości dopiero na spoczynek wieczny. Jeżeli do tego obrazu dodamy do domu wiejskiego małą lampkę naftową z jej nikłym światłem, będziemy mieli pełny obraz beznadziejności życia na wsi.

Wobec nadmiaru pracy człowiek na wsi w przeszłości nie miał czasu na czytanie gazet i książek, ani też na zrobienie jakiegoś planu gospodraczego. Dopiero zastosowanie elektryczności do gospodarstw wiejskich zmienia całkowicie życie na wsi.

Silnik elektryczny — to skrócenie zimowego czasokresu młocki cepami do pracy kilkudniowej w ciągu roku. Silnik elektryczny przy sieczkarce — to przygotowanie sieczki bez żadnego wysiłku.

Dzięki zastosowaniu silnika elektrycznego do oczyszczania zboża skracamy czas pracy o 66%. Zastosowanie pompy z napędem elektrycznym skraca czas pracy przy wodozasilaniu o 75% itd., itd. Żelazko elektryczne i kuchenka elektryczna, to znane ułatwienie pracy gospodyni wiejskiej. Parnik i warnik elektryczny, dojarka i pralka elektryczna — to skrócenie czasu gospodyni przynajmniej o 50%. Światło elektryczne — to przedłużenie dnia pracy zarówno w domu jak i w oborze.

Wieś doskonale zdaje sobie sprawę z wartości elektryfikacji rolnictwa i chętnie przyczynia się do elektryfikacji wsi. Lecz nie tylko te zagadnienia pragnę tu poruszyć.

W dzisiejszych granicach mamy w ciągu stosunkowo krótkiego czasu przekształcić się z kraju wybitnie rolniczo – przemysłowego, na kraj przemysłowo – rolniczy o dużych możliwościach produkcyjnych. Przemysł odciąża dużo ludzi ze wsi, na której coraz bardziej odczuwa się brak siły roboczej do prac na roli. I dlatego też rolnik chętnie przechodzi na zastosowanie maszyn do prac w rolnictwie, o ile ma tylko możliwości po temu.

Rozmiar zagadnień przy elektryfikacji wsi przedstawia się w następujący sposób: W planie trzyletnim przewidziano elektryfikację 2500 wsi i budowę 12.500 km sieci elektrycznych. Natomiast w ciągu 15 — 20 lat przy pełnej elektryfikacji kraju trzeba zelektryfikować około 30.000 wsi i zbudować około 150.000 km sieci elektrycznych kosztem około 90.000.000.000 złotych przy obecnych cenach rynkowych.

Zagadnieniem planowego przeprowadzenia budowy tych sieci zajmuje się Centralny Zarząd Energetyki z Biurem Elektryfikacji Wsi. Lecz budowa sieci elektrycznych i zapewnienie wsi energii elektrycznej dla światła, siły i radiofonii jest tylko częścią zagadnienia elektryfikacji wsi.

Następne zagadnienie to umiejętne wyzyskanie energii elektrycznej dla potrzeb życia codziennego — to zmechanizowanie i uprzemysłowienie wsi.

Jak wiadomo praca w gospodarstwie zelektryfikowanym w naszych warunkach jest pracą sezonową. Po odliczeniu świąt i dni pracy w polu w czasie zasiewów wiosennych, żniw i zasiewów jesiennych każdy rolnik rozporządza 150 dniami wolnymi od pracy.

Ponieważ w Polsce mamy około 4 milionów rolników, przeto tracimy rocznie około 600.000.000 robotniko-dniówek. Jeżeli każdemu z tych ludzi przydzielić silnik tylko o mocy 1 KM (1KM = 10 ludziom) można zwiększyć tę liczbę do 6.000.000.000 robotniko-dniówek.

Jest to zastraszająca strata energii ludzkie] niedopuszczalna w racjonalnie zorganizowanym społeczeństwie. Tę siłę ludzką należy wyzyskać, a środkiem do tego jest uprzemysłowienie wsi. Na wsi muszą powstać spółdzielcze warsztaty krawieckie, szewckie, kuśnierskie, tkackie, dziewiarskie, zabaw-karskie, obróbki drzewa, piekarnie spółdzielcze, zakłady ceramiczne, przemysły przetwórcze i t.p.

Uprzemysłowienie wsi to nie tylko wyzwolenie i wyzyskanie potencjalnych sił wsi, lecz również i podniesienie dobrobytu wsi. Podniesienie dobrobytu wsi to poważny rynek zbytu dla wyrobów przemysłowych.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *